AKTUALNOŚCI

NIE! dla zanęt w Wodach Polskich

zanęta wędkarska

1. Ograniczenie stosowania zanęt:

Jak czytamy w objaśnieniu Wód Polskich:

Objaśniamy wątpliwości związane ze stosowaniem zanęt wędkarskich

Podstawą wprowadzenia ograniczeń w stosowaniu zanęt wędkarskich jest wykonywanie praw właścicielskich Skarbu Państwa w stosunku do śródlądowych wód płynących oraz gruntów pokrytych tymi wodami, o czym mówi art. 240 ust. 3 pkt 9 Prawa wodnego. Jako właściciel wód  Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie stawia sobie za cel m. in. ochronę wód przed zanieczyszczeniami i śmieciami zalegającymi na brzegach.

Z uwagi na powyższe wprowadzono ograniczenia w stosowaniu zanęt spożywczych podczas połowu ryb w wodach obwodów rybackich do ilości 1 kg zanęty na wędkarza na dobę, a w okresie od 15 czerwca do 15 września całkowity zakaz stosowania zanęt (za wyjątkiem zgłoszonych zawodów wędkarskich, gdzie dopuszcza się ilość 1 kg zanęty na wędkarza na dobę, za co odpowiadać będzie organizator zawodów).

Powodem wprowadzonych ograniczeń jest przede wszystkim troska o jakość wód i przeciwdziałanie wzrostowi żyzności akwenów. Stosowanie zanęt w takich ilościach jak ma to miejsce obecnie powodować będzie systematyczne nadmierne obciążenie środowiska wodnego związkami fosforu, azotu i węglem organicznym, co znacznie przyspiesza proces eutrofizacji tych wód, zwiększając ryzyko wystąpienia zakwitów glonów w konsekwencji prowadząc do coraz częstszych przyduch, a w efekcie do masowego śnięcia ryb przy występujących w ostatnich latach falach upalnych dni.

Dla zobrazowania – przyjmując na akwen 10 wędkarzy wędkujących 100 dni w roku i stosujących średnio 5 kg zanęt spożywczych otrzymujemy rocznie 5 ton związków organicznych wprowadzanych do tego jednego akwenu. Przy liczbie 7500 jezior i zbiorników w Polsce daje nam to 37,5 tysiąca ton węgla organicznego i biogenów wprowadzanych jednego roku do wód. „

2. Nasze wątpliwości

Jak by matematyka była taka prosta jak w wyliczeniach pokazują Wody Polskie nie mielibyśmy zastrzeżeń do tego objaśnienia. 

Ale czytając to nasunęło nam się wiele pytań:

  1. Na podstawie jakich badań stwierdzono, że zanęty wędkarskie wprowadzają takie ilości związków do wód co podają w swoich wyliczeniach?
  2. Kto dokonał takich badań, analiz i wniosków?
  3. Jakie wody brały udział w badaniach wody stojące czy rzeki? dokładna ilość wód.
  4. Co z ściekami, wodami spływającymi z pól gdzie używa się nawozów? 
  5. Czy wzięto do obliczeń również takie parametry jak opady deszczu, w którym znajdziemy takie związki?
  6. Czy do obliczeń i wniosków dodano również spadające liście, wywrócone drzewa, które również posiadają fosfor?

3. Jaki skład mają zanęty wędkarskie?

To prawda fosfor i azot są w takich zanętach ale ilości jakie występują w tych produktach są tak nie wielkie, że nie wpisuje się ich nawet do składu zanęty.  To tak jak w szpitalu. Wiemy, że musi być sterylnie i tak jest, ale zawsze jakieś bakterie będą. 

 

4. Nasze przypuszczenia

Zastosowanie takich ograniczeń to nic innego jak sposób na ograniczenie złowionych ryb przez wędkarzy lub odwet za angażowanie się w sprawy Odry, za ukazanie w mediach jak nieudolne są Wody Polskie w swoich działaniach. Bo jak inaczej można stosować ograniczania dla grupy, która ma najmniejszy wpływ na całą sytuacje. 

Gdzie można było zastosować wiele innych rozwiązań aby ograniczyć fosfor i azot w naszych wodach:

  • kontrola wszystkich ścieków, kanałów spuszczających wodę do jezior
  • zakaz stosowania nawozów na polach graniczącymi z jeziorami czy rzekami
  • oczyszczanie linii brzegowej jezior z powalonych drzew, starych gnijących pomostów

Pomysłów znalazło by się na pewno więcej. No ale to wędkarze walczyli o Odre, to wędkarze wytykali błędy jakie popełniły Wody Polskie więc to wędkarzom trzeba utrzeć nosa. 

Wszystkie nasze pytania wysłaliśmy do Wód Polskich odpowiedzi pokażemy w aktualizacji wpisu.

AKTUALIZACJA: Odpowiedź od RZGW Poznań:

nie dla zanęt wędkarskich

Jak wynika z odpowiedzi to RZGW Poznań informacje na temat wrzucanych zanęt do wód wziął sobie z kapelusza co nas nie dziwi. 

Ważniejszą kwestią jest to, że przepis ten będzie tylko dotyczył na wodach, których administratorem jest RZGW Poznań, lista łowisk poniżej w linku:

https://poznan.wody.gov.pl/lowiska-rzgw/1066-lista-obwodow

Z wcześniejszych komunikatów nic nie wskazywało aby ten przepis dotyczył tylko tych łowisk. Chyba duże zainteresowanie mediów i wędkarzy w całej Polsce przyczyniło się do zmiany decyzji. Co bardzo nas cieszy 🙂

Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.

  1. Dariusz Wiśniewski pisze:

    Witam ; prowadzę niewielki sklepik wędkarski w Lusówku (wielkopolskie) k/Poznania , który jednak przynosi, jak dotychczas przyzwoite dochody , z których można skromnie wyżyć. Jednocześnie dodaję , iż sam jestem wędkarzem od 1973 r i o takich dyrdymałach nigdy nikt nie wspominał. Na jeziorze Lusowskim o żadnych przyduchach nie było mowy. Należy brać inne sprawy pod uwagę (Wody Polskie wiedzą , o czym piszę , a nie winić o wszystko wędkarzy !) . Ograniczenie sprzedaży zanęt znacznie obniży dochody ; wędkarze zaprzestaną zakupów zanęt i bardzo często innych akcesoriów wędkarskich. Czyżby znów wszystkiemu winni są wędkarze za to co wydarzyło się na Odrze ? Gratuluję pseudo – ekspertom , którym , do dziś to nie przeszkadzało. Aż , tu nagle nie było na kogo zwalić winę ? Wody Polskie są ściśle powiązane z nimi , i musieli się czymś wykazać. I jeszcze jedno zapytanie ; czym w ośrodkach hodowli ryb karmią ryby – glonami ? , czy preparatami chemicznymi ? Proszę dokładnie przemyśleć sprawę !!! Pzdr. Dariusz Wiśniewski

    1. Remek pisze:

      No tak pytań jest wiele. Wiemy również, że sprawa ma jakieś drugie dno. Oczywiście Wody Polskie milczą i nie odpisują na nasze pytania.

  2. Plext pisze:

    Panie autorze. Fosfor i azot to produkty przemiany i gnicia materii. W składzie zanęty może ich być 0% co i tak nie zmienia faktu że wsypując do wody produkty spożywcze w konsekwencji wsypujemy znaczne ilości azotu i fosforu właśnie. (tak że punkt 3 raczej slaby….) Na pewno jednak nie tak znaczne jak to sugerują Wody Polskie. Problemem jest też obniżenie poziomu wód i wzrost ich temperatury, pewne procesy zachodzą wtedy szybciej i na większą skalę. Myślę że Wody nie poprawia warunków wędkowania w naszym kraju. A jedna opłata na cały kraj… Przy 27 obwodach wędkarskich 250 złotych. Czy na prawdę jest ktoś kto jeszcze wierzy że będzie porównywalnie mała opłata na cały kraj gdy WP będą miały w użytkowaniu 270 obwodów np? Myślę że wtedy cena na cały kraj będzie na tyle zaporowa że będziemy wręcz żądać żeby można było za mniejszą kwotę kupić pozwolenie na okręg/powiat/ czy rejon RZGW… Albo po prostu zamiast popularyzacji wędkarstwa będzie śmierć wędkarstwa.

    1. Remek pisze:

      Punkt 3 został oparty o to co wypisują Wody Polskie i poprzez informacje producenta zanęt wędkarskich. Zgadzam się z tym, że zanęty wędkarskie mogą szkodzić naszym wodą. Lecz uważam, że szkodzą w najmniejszym stopniu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.