METODY

Morski Spinning

morski spinning

MORSKI SPINNING

Morski spinning można uprawiać zarówno z łodzi jak i z brzegu czy urządzeń hydrotechnicznych (falochrony itp). Najprościej można go podzielić na : – spinning w portach z falochronów i innych urządzeń hydrotechnicznych; – spinning z łodzi i innych jednostek pływających; – spinning z plaży;
  1. Spinning w portach.
Do łowienia w portach używa się w zasadzie sprzętu który można nazwać „szczupakowy” i „okoniowy” . W pierwszym sposobie dominować będzie wędka 2,40-2,70m o gramaturze 10-30, 15-40 gr kołowrotek rozmiar 3000-4000, najlepiej z przednim hamulcem, dużą szpulą do dalekich rzutów, najlepiej z łożyskiem ceramicznym w rolce lub bez łożyska. Można używać kołowrotków stosowanych na śródlądziu ale częściej trzeba zaglądać do rolki kabłąka i smarować, by nie dostała się tam woda, która w krótkim czasie zniszczy nam jej łożysko. Jako przynęty stosować będziemy głownie wąskie błystki wahadłowe, imitujące tobiasza czy szprota, najlepiej takie, którymi da się daleko rzucić.

1

 Prócz wahadłówek popularną przynętą są także coblery bez sterowe gdyż takimi również daleko zarzucimy a pracują podobnie do wahadłówek:

2

Celem takiego łowienia będzie głównie troć i belona. W portach wędkowanie polega na systematycznym obławianiu basenów portowych ze szczególnym uwzględnieniem miejsc porośniętych glonami, gdzie zatrzymuje się drobnica: zatopione części falochronów, pływające pontony na których zamocowane są pływające pomosty do cumowania jachtów. Ciekawsze miejsca są zazwyczaj na zewnątrz portów lub w miejscach, gdzie wewnątrz portów są falochrony obrzucone kamieniem  lub tzw. gwiazdo blokami.  Zatopione kamienie i gwiazdo bloki porośnięte są glonami i jest to miejsce przebywania drobnicy.  Nie muszę chyba wyjaśniać że to wymarzona stołówka dla wszelkiego rodzaju drapieżnika… Jeśli jednak kamienie czy gwiazdobloki  nie występują a dno jest czyste, możemy pokusić się o złowienie na spinning flądry (gładzica, stornia) czy też turbota. Przynęty będą podobne, przy czym używamy cięższych i węższych błystek z mniejszą kotwicą ze względu na wąskie otwory gębowe poławianych ryb. Czasem przyłowem jest dorsz ale to zazwyczaj gdy przy portach mamy spadek dna na dużą głębokość jak np. w obu helskich portach.

3

4

Łowienie okoni odbywa się sprzętem stosowanym na śródlądziu. Wędka zazwyczaj 2,40-2,70m najczęściej wklejanka lub do lekkiego spinningu, górne c.w. nie powinno przekraczać 15 gr. Okonie łowi się głównie metodą bocznego troka, jak na wodach śródlądowych i nie ma w tym względzie żadnych różnic. Jeśli jednak okonie żerują bliżej powierzchni, stosujemy klasyczne obrotówki, gumy na główkach, spinnerbaity i małe woblery. Metodą bocznego troka obławiamy dno basenów portowych i miejsca na zewnątrz portu zaraz za zatopionymi kamieniami i gwiazdo blokami. Pozostałymi przynętami obławiamy krawędzie falochronów, pływaki pomostów, miejsca wzdłuż burt statków i kutrów oraz wszędzie tam, gdzie znajdziemy glony czy inną roślinność.

5

W niektórych portach zdarza się że występują sandacze. Łowi się je sprzętem i przynętami stosowanymi na śródlądowych wodach stojących. Główną przynętą są rippery i twistery na główkach o ciężarze zależnym od głębokości łowiska.  Czasem przyłowem jest szczupak jeśli w pobliżu uchodzi do morza rzeka.

6

Nieco inaczej poławia się śledzie. Wędziska zazwyczaj są dłuższe, często popularne teleskopy a ich c.w. zależy od stosowanego przez wędkarza obciążenia. Zestaw składa się z wędki z kołowrotkiem, na który nawijamy żyłkę 0,20-0,30 mm w zależności od upodobań a jako przynęta służy nam tzw, „choinka”. Jest to zestaw 5 haczyków na których założone są małe twisterki lub zawiązane małe sztuczne muszki, zazwyczaj o srebrzystym kolorze, imitujące małe rybki. Taki zestaw zarzuca się jak najdalej, po czym jigując obławia się wybrane miejsca.
  1. Spinning z łodzi i innych jednostek pływających.
Spinningując z łodzi używamy podobnego sprzętu jak w portach , przy czym wędki mogą być krótsze 2.10 – 2,40 m a przynęty nie muszą być już tak lotne. Można używać zarówno wcześniej wymienionych wahadłówek ale można użyć też szerszych i mniej lotnych za to szerzej pracujących.

7

Do repertuaru przynęt dochodzą tu klasyczne woblery, pod warunkiem że głębokość  w łowisku umożliwia łowienie takimi przynętami oraz pilkery i rippery na ciężkich główkach służące do połowu dorszy ale dorsze to już osobny temat.

08

Ryby łowi się te same co w portach plus dorsze tylko z racji tego że łodzią możemy dopłynąć prawie wszędzie, nasze możliwości mocno wzrastają.    
  1. Spinning z plaży.
Spinning z plaży rządzi się innymi prawami, gdyż na plaży z racji małych głębokości łowiska najważniejsza jest odległość rzutu. Oczywiście zdarzają się wyjątkowe miejsca gdzie ryba podpływa pod sam brzeg ale lepiej mieć zestaw o dalekim zasięgu, rzucać daleko i mieć brania blisko brzegu niż nie dorzucać do ryb. Utarło się że ryb a szczególnie troci poszukujemy w miejscach kamienistych na tzw. „lamparcim dnie” czyli porośniętych zielskiem kamieniach, zazwyczaj w pobliżu wysokich morskich klifów, portów lub betonowych umocnień brzegowych. To bardzo dobre miejsca ale czy jedyne? Piaszczyste plaże również potrafią obdarzyć trocią i innymi rybami, trzeba tylko w nie uwierzyć, wejść do wody w spodnio butach i obławiać zagłębienia między rewami, gdzie gromadzi się pokarm drobnicy a w ślad za nimi drapieżniki. Do spinningu z plaży musimy się przygotować sprzętowo. Kołowrotek może być ten sam co w porcie lub na łodzi, zamiast żyłki plecionka 0,10-0,14, najlepiej gładka i niezbyt miękka by przy ekstremalnie długich rzutach nie tworzyć brody. Wędka 3,0-3,30 m o ciężarze wyrzutowym zazwyczaj 10-30, 15-40 gr. Odpowiednio „ładujaca się” pod ciężarem przynęty 15-25 gr i miotająca takie przynęty na odległości 70-90m. Oczywiście krótszą wędką również połowimy ale nasze możliwości będą ograniczone. Przynęty to głównie smukłe, ciężkie wahadłówki latające na duże odległości.

8

9

oraz woblery bez sterowe  o drobnej akcji za to dające się posłać na duże odległości

10

11

Praktycznie obowiązkowym wyposażeniem plażowego spinningisty są spodniobuty i kurtka do brodzenia.  Spodniobuty powinny być przede wszystkim ciepłe, najlepiej neoprenowe a jeśli używamy oddychających lub gumowych, powinniśmy ciepło i wielowarstwowo się ubrać, dobrze jeśli ich podeszwa podklejona jest filcem, co zmniejsza poślizg na podwodnych kamieniach w czasie brodzenia.  Łowienie po pas w wodzie często o temperaturze zbliżonej do zera nie należny do najprzyjemniejszych termicznie. Oczywiście w cieplejszych miesiącach roku, dostosowujemy ilość bielizny do temperatury wody. Kurtka do brodzenia powinna być nieprzemakalna i oddychająca, posiadająca neoprenowe mankiety (woda nie dostaje się do rękawów), ściągacz u dołu kurtki, kieszenie na pudełka z przynętami i akcesoria, zamykaną kieszeń na dokumenty, zaczep (na plecach) do podbieraka i kaptur. Wszystko to wiąże się z faktem, że wędkarz brodzący w morzu ma częsty kontakt z falami, łowi często daleko od brzegu i nie ma sensu żeby po wszystko biegał po śliskich kamieniach do brzegu.  Wyposażenie wędkarskie morskiego spinningisty powinno mieścić się w jego kieszeniach lub na nim. Oczywiście termos z ciepłym napojem czy kanapki, mogą sobie leżeć na brzegu  w małej torbie czy plecaku.

12

Co można złowić spinningując na plaży gdy wokół tylko woda i piach? Mógłbym napisać ze wszystko bo prócz troci, belon, okoni, fląder, turbotów czy dorszy zdarzały się niespodzianki typu sandacz, leszcz, węgorz, jaź a nawet znam przypadek złowienia tołpygi w morzu. Najczęściej jednak spinningiści w porach roku gdy woda jest zimna poławiają trocie (od października do maja), dorsze (od listopada do marca)  i flądry.

13

Gdy woda się ociepli spinningista nadal może liczyć na flądry, turbota , w maju i czerwcu na belony  oraz morskie okonie.

14

Oczywiście artykuł ten nie wyczerpuje tematu i jest tylko wstępem do morskiej spinningowej przygody. Resztę trzeba doświadczyć na własnej skórze, brodząc godzinami w morskiej wodzie, bo przecież nie napiszę jak chodzić po śliskich kamieniach prócz tego ze trzeba to robić ostrożnie. Po prostu trzeba się na nich kilka razy poślizgnąć, czasem skąpać w wodzie by się tego nauczyć.

Jacek Barczak „okonhel”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.